Kto zna Grube Nici, ten zna Różową Krowę, wszak to jej morda wypowiada się w naszym imieniu, jej oczyma zaglądamy na inne blogi. Jakiś czas temu powstał Red Bull, ale szybko opuścił warsztat Grubej Igły i nie miał okazji poznać Krowy. A teraz taka okazja się nadarzyła, bo ktoś wpadł na świetny pomysł, żeby parze, która na co dzień bydła dogląda, zrobić prezent i połączyć Różową Krowę (dla Niej) z Red Bullem (dla Niego). Godnie się razem prezentują. I pomyśleć, że kiedyś uważano, że czerwony do różowego nie pasuje!
1 komentarz:
Świetne zestawienie! :) Myślę, że oba stworzonka na torbach są bardzo zadowolone ze swojego towarzystwa :) Pozdrawiam ciepło, S.
Prześlij komentarz