Dziękujemy wszystkim, którzy odwiedzili nasze stoisko na Festynie najlepszego z poznańskich osiedli, oraz dziękujemy tym, którzy odwiedzili naszego bloga po tym, jak poznali nas na Festynie. A było to tak:
Tytki Grubymi Nićmi szyte
Przygody płodnej Grubej Igły, która w poszukiwaniu swojego księcia z bajki skacze z materiału na materiał.
Ponieważ w szale namiętności nie zważa na konsekwencje, na świat wciąż przychodzą jej kolejne dzieci- TYTKI
poniedziałek, 28 maja 2012
środa, 16 maja 2012
ROZWIĄZANIE KONKURSU
Dziękujemy wszystkim uczestnikom za udział w naszym konkursie. Zgłoszeń przyszło więcej niż się spodziewałyśmy, tym bardziej jest nam niezmiernie miło. Po długich debatach oddałyśmy głos Grubej Igle, wszak to ona szukała materiału i pomysłu. I zdecydowała, że nie jeden, a dwa projekty zwyciężają- jeden męski, a drugi damski. Zwycięscy znajdą informację na mailu. Gratulujemy! Zanim zaprojektowane przez nich tytki trafią do swoich pomysłodawców, zostaną uprzednio sfotografowane i umieszczone na blogu.
sobota, 12 maja 2012
ŚCICHAPĘK
Nastał maj, czas kiermaszów, koncertów i festynów. Na jednej z takich imprez plenerowych Gruba Igła poznała faceta, na pierwszy rzut oka niekiepskiego. Przedstawił się jako bezdzietny rozwodnik, dyrektor banku. Atmosfera folkloru i zachodzące nad straganami słońce sprzyjały wybuchowi gorącego romansu. W tak pięknych okolicznościach Gruba Igła nie mogła sobie odmówić przyjemności. Dopiero na drugi dzień okazało się, że nowo poznany znajomy jest żonaty i rozwodzić się nie planuje, i że nie jest dyrektorem tylko portierem w banku. Ponadto miał troje dzieci, z czego jedno z nieprawego łoża. Po nocy spędzonej z Grubą Igłą został ojcem czwartego:
TYTKI ŚCICHAPĘK
Na pierwszy rzut oka tytka jest niepozorna, ciemnozielona, zwyczajna. Jednak wprawne oko dostrzeże wesołą podszewkę:
Przy bliższym poznaniu Tytka Ścichapęk może pokazać swoje drugie dno. Dno, które staje się barwnym, kwiatowym wierzchem:
czwartek, 10 maja 2012
piątek, 4 maja 2012
KONKURS GRUBYCH NICI
Gruba Igła szuka materiału i pomysłu na kolejne dziecko. Kto żyw niechaj bierze udział w KONKURSIE- zaprojektuj własną tytkę, z którą pokazać się na mieście to będzie wielki lans i szpan. Zdecyduj do czego będzie przeznaczona, z jakiego ma być materiału, jakie ma mieć dodatki, ile rączek, jaki kolor, etc. Uszyjemy tytkę według najlepszego (naszym zdaniem) pomysłu i wręczymy ją autorowi(rce) pomysłu. Najchętniej poznamy tą osobę osobiście 19 maja na Festynie Osiedla Zwycięstwa w Poznaniu, ale jeśli zwycięzca będzie spoza Zwycięstwa, albo nawet spoza Poznania, wyślemy tytkę pocztą. Piszcie do nas na adres: grubenici@gmail.com
środa, 2 maja 2012
FILMOWIEC
Do miasta przyjechała ekipa filmowa, żeby nakręcić remake filmu z lat czterdziestych. Poszukiwano odtwórczyni głównej roli kobiecej. Gruba Igła zgłosiła się na casting. Mężczyzna, który miał jej partnerować, był przystojny, miał wypomadowane włosy i ładnie przycięty wąsik. Ale był zbyt w sobie zadufany, przekonany o własnej świetności, a komentarze, którymi częstował uczestniczki castingu były nie tylko obraźliwe, ale przede wszystkim kretyńskie. Gruba Igła musiała mu się spodobać, ponieważ gdy ją ujrzał, oniemiał z zachwytu i nie powiedział nic. I dobrze, bo gdyby powiedział coś głupiego pod jej adresem, nie pozostałaby mu dłużna- potrafiła wbić szpilę. Pogardziła gwiazdorem, wydał jej się nudny jak flaki z olejem. Za to zakochała się w nieśmiałym scenarzyście, który niepozorny, znacznie zyskiwał przy bliższym poznaniu. Był bardzo oczytany. Uwielbiała, gdy patrzył na nią mętnym wzrokiem Humphreya Bogarta, po dwóch piwach z lokalnego browaru. Oddała mu się bez namysłu i dzięki temu powstała:
TYTKA NA CALVADOS
Subskrybuj:
Posty (Atom)