SIATKA DLA SĄSIADKI
Sąsiadka z poprzedniego sąsiedztwa zamówiła siatkę u Sąsiadki, która Grubymi Nićmi szyje u Sąsiadek. Ponieważ Grube Nici, a zarazem Sąsiadki, to również sąsiadki z poprzedniego sąsiedztwa, ta sąsiadka co zamówiła, również była sąsiadką tej Sąsiadki co pisze. Czyli sąsiadka zamówiła u Sąsiadki, Sąsiadka uszyła, druga Sąsiadka opisała i tak od sąsiadki do sąsiadki, od słowa mówionego do nitki z igłą, powstała nowa tytka, którą sąsiadka będzie mogła przed sąsiadami szpanować ;)
5 komentarzy:
Fajne te torby z filcu, sama mam chrapkę na coś takiego :)
Wyróżniłam Twój blog w zabawie Liebster Blog.
Zapraszam :)
http://derva.blogspot.com/2013/06/liebster-blog.html
Pozdrawiam,
Nevrinn.
Dzięki wielkie :)
sąsiadka sasiadce, zrobiła, opisała, eee... dobra, wszystko zrozumiałam...
...ale kto robił zdjęcia? :D
Zdjęcia robiła (jak zawsze zresztą) jednorazowa bileterka z Kultywatora ;)
Hue hue, czyli konkluzja końcowa: nie ma to jak sąsiadki (są siatki?)! Motyw pawia na torbie wygląda bardzo fajnie. Jest dużo bardziej 'lekki' w stylu niż mój paw :) Pozdrawiam!
Prześlij komentarz