Mojej mamie Grubej Igle szybko znudził się Pan Juta, który choć dobry, to jednak bez polotu. Co innego Materiał Garniturowy! Elegancki, ma klasę i styl! Mama natychmiast wpadła w jego objęcia, a owocem tego związku jestem ja:
MIGLANC WINNY
Szykowny ze mnie chłopak, prawda? Już nie mogę się doczekać, aż przytulę jakąś zgrabną Buteleczkę... Na razie jedna wskoczyła na chwilę, ale szybko się jej pozbędę i będę wolny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz