"Ile można siedzieć nad morzem, łazić po plaży i zachody słońca oglądać? Wrócę za kilka dni"- mówiła przed wyjazdem. Ale nie wiedziała wtedy przecież, że spotka miłość swojego życia. I oczywiście nie spotkała, ale tam, na plaży, była przekonana, że spotkała- pięknego garniturowego adonisa, w dodatku romantyka. Została z nim kilka tygodni, a na pamiątkę burzliwego romansu, przywiozła do Poznania trzy córki: wspomnianą TYTKĘ NA BALSAM POMORSKI,
TYTKĘ SUKIENKĘ
oraz indywidualistkę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz